niedziela, 2 lutego 2014

Wilk-pierwszy prezent od Puszczy.

Gdy o 7:30 patrzyłem przez okno czatowni świat na zewnątrz wyglądał szaro,buro i niewiele było widać a jedynie płatki śniegu powoli spadały na śródleśną łąkę. Gdy w pewnym momencie spostrzegłem ruch po lewej stronie i dziwną czworonożną sylwetkę poczułem nagły dreszcz na plecach. Powolny ruch w kierunku wizjera i oczekiwanie aż obiekt w nim się pojawi.Jest.Snuje się w kierunku wyłożonej zanęty z głową zwieszoną i węszącą przy ziemi. W tym momencie uświadamiam sobie,że wiatr wieje z mojej strony prosto na wilka.Co robić,zaraz mnie zwietrzy-pomyślałem. Wilk zatrzymuje się na chwilę,podnośł głowę a ja w tym momencie wciskam spust i puszczam go po jednej klatce. Wilk opuszcza głowę do ziemi podchodzi dwa kroki i wie,że nie jest sam.Zrywa się do ucieczki a ja pozostaje sparaliżowany z emocji z jednym ,dokumentacyjnym ujęciem. Niezwykłe zwierzę,które wie ,że ofiarę czy zagrożenie najlepiej podchodzić pod wiatr... Dziękuję raz jeszcze Krzyśkowi Stasiaczkowi ( http://stasiaczek.blogspot.ie/ ),który na wilkach zna się jak mało kto. Zdjęcie powstało 17 stycznia 2014 w Puszczy Piskiej. Wykonane aparatem Nikon d800 + obiektywem nikkor af-s 600vr przy czasie 1/100 sek,przesłonie F/4 i czułości iso 2000


Następnego dnia,podczas marszu w celu fotografowania Koników Polskich na Płw Popielańskim udało mi się znaleźć świeże tropy dwóch wilków. Wilki poruszały się liniami oddziałowymi i przy każdym kamieniu oddziałowym zostawiały swój zapach. Zdjęcie tropów poniżej

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz